ALKOHOL, A ODCHUDZANIE
March 28, 2015

google.pl

Pytania o alkohol pojawiają się najczęściej. Sama też się często nad tym zastanawiałam. Pomijając kalorie, chciałam wiedzieć jak wypicie piwa/wina/wódki wpływa na nasz organizm.  Alkohol jak i samo odchudzanie nie powinno nawet występować w jednym zdaniu - to się po prostu wyklucza.

Jeśli faktycznie chcemy uzyskać szczupłą sylwetkę, jeśli jesteśmy na diecie, to radziłabym odstawić jakiekolwiek procenty. Chyba każdy wie, że są to puste kalorie, które niczego dobrego nie "dają" naszemu ciału. Często właśnie alkohol jest głównym winowajcom naszej wagi. Szczególnie młodych ludzi, lubiących wypić sobie kilka piw na imprezie.
Jednak nie zawsze jesteśmy w stanie zrezygnować z całkowitego picia alkoholu. Urodziny cioci, impreza znajomych, wesele siostry czy urodziny dziadka.

Powszechnie wiadomo, że alkohol szkodzi zdrowi, w szczególności gdy jest nadużywany. Negatywnych skutków jest wiele, między innymi marskość wątroby, stany zapalne czy schorzenia związane z układem sercowo- naczyniowym. Można wymieniać w nieskończoność.  Puste kalorie zawarte w tego typu napojach mogą doprowadzić do nadwagi lub otyłości. Dodatkowo przy piciu alkoholu ludzie często sięgają po niezdrowe przekąski, takie jak orzeszki, krakersy, chipsy, słodycze.

Przykładowo możemy przestudiować piwo. Jeden kufel piwa charakteryzuje się bardzo wysoką zawartością energetyczną. Od 200 do 300kcl na jedno piwo, przy czym trzeba pamiętać, że zazwyczaj nie kończy się na jednej butelce. Jeśli faktycznie chcesz zahamować swój proces odchudzania, proszę bardzo. Bar stoi otworem. Samo piwo, to nie tylko kalorie. Zwiększa łaknienie, nagle stajemy się głodni i mamy ochotę na przeróżne niezdrowe jedzenie, a podczas spożywania alkoholu zapominamy o taki ładnym słówku: "nie" i jemy wszystko, co zostanie podstawione nam pod nos.

 google.pl

Przykładowo podam wam kaloryczność innych alkoholi:
  • piwo jasne pełne (330 ml) – 150 kcal,
  • kieliszek wódki (50 ml) - 110 kcal,
  • wino czerwone półsłodkie (120 ml) – 92 kcal,
  • wino białe wytrawne (120 ml) – 80 kcal,
  • advocat (30 ml) – 75 kcal.
Trzeba też pamiętać o bardzo istotnej sprawie. Alkohol nie jest gromadzony w organizmie, musi zostać przez niego spalony. Kiedy jednak nasz organizm zajmuje się spalaniem alkoholu, przemiana materii jest spowolniona co oznacza tyle iż cukry i kwasy tłuszczowe nie są efektywnie spalane, czym doprowadzamy do odkładania się ich tkance tłuszczowej. Tak na koniec, może i jedno piwo nie zaszkodzi wam w całym procesie odchudzania i prowadzeniu zdrowego stylu życia, ale czy warto najpierw iść na siłownie czy pobiegać i wylać z siebie litry potu, by za chwilę wszystko zniwelować alkoholem? Szkoda czasu moi drodzy, ale to musi każdy z osoba zrozumieć.

 Jeśli macie jakiś temat, który was bardzo interesuję, a chcecie żebym poruszyła na blogu, to piszcie śmiało w komentarzach :)



Komentarze

  1. Ja alkoholu uzywam tylko w kuchni, wino dodane do sosu rewelacyjnie podkręca smak:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jakoś nie potrafię rzucić alkoholu, a niestety wiem, że jest kaloryczny :( Tutaj w Szkocji mamy takie fajne cydrowo-owocowe słodkie drinki. Są takie pyszne, a ja nie umiem z nich zrezygnować :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ja często nie piję i to małe ilości :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama prawda! Jak się odchudzałam to odstawiłam alkohol całkowicie. Nawet na imprezach piłam wodę z cytryną (dobrym sposobem na imprezy jest podjęcie się bycia kierowcą). Teraz kiedy moja waga jest taka jaką chciałam uzyskać pozwalam sobie od czasu do czasu na lampkę wina, czy kufelek piwa. wszystko w granicach rozsądku.
    AngelinaCosmetics

    OdpowiedzUsuń
  5. Osobiście nie przepadam za alkoholem. Wiem jednak jak bardzo można od niego (mieszanego ze słodkimi napojami) przytyć..

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja w ogóle nie piję alkoholu i muszę przyznać że bardzo się z tego cieszę :)


    zapraszam na nowy wpis na blogu:
    http://anita-turowska.blogspot.com/2015/03/bornprettystore.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne zdjęcia
    .
    .
    .
    Co powiesz na obs za obs?
    Jak tak pisz u mnie w komenatrzu
    ✿http://sanddraa-suusannn.blogspot.com/✿- kliik!

    OdpowiedzUsuń
  8. znam chude osoby które dużo piły i szybko przytyły...

    OdpowiedzUsuń
  9. świetna notka
    słyszałam własnie że głównie
    przez piwo ludzie tyją ale nic dziwnego
    skąd by się brały sławne piwne brzuchy ;)
    pozdrawiam cieplutko myszko ;*
    ayuna-chan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny artykuł, moi koledzy z liceum strasznie ćwiczyli na siłowni, ale co sobota musieli wypić, o dziwo jeszcze się nie roztyli, ale kto wie co będzie w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale to wszystko kaloryczne na tym świecie! Pozdrawiam http://ajinaandlou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. no niestety podczas diety nie ma mowy o alkoholu.. :))

    Obserwuje, esmella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny blog, lubię takie miejsca. Wkładasz w niego dużo pracy i to widać. Będę wpadać tu częściej :)


    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://cooolhunter.blogspot.com/

    ps obserwujemy ?

    OdpowiedzUsuń
  14. u mnie z tym nie ma problemu ;) ja nie bardzo lubię alkohol, po prostu mi nie smakuje i nie lubię i nie piję ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ciekawy post ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Apeluje ze od dzis przestaje chodzic na piwo do pubu! Nie wiedzialam ze moze to w duzym stopniu hamowac odchudzanie. Oooo tak. Wlasnie teraz pozostawiam komentarz u ciebie i lece cwiczyc :)
    Pozdrawiam i zapraszam na nową sesje! :)

    ----Poznaj mój świat fotografii----

    OdpowiedzUsuń
  17. hmm dobrze, że ja bardzo rzadko piję; D

    OdpowiedzUsuń
  18. ja tam nie potrafię sobie odmówić lampki wina;p

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo rzadko kiedy piję alkohol ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piję tyle alkoholu, że prawie nic :)
    Od czasu do czasu lubię i nie mam wtedy wyrzutów sumienia :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy bym nie powiedziała, że kieliszek wodki ma tyle kcal,
    dobrze, że piję tylko okazyjnie :)

    http://moooneykills.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Nawet nie wiedziałam, że kieliszek wódki ma prawie tyle samo kcal. co 330 ml piwa. A ich zgubne połączenie jest teraz dodatkowo bardziej.. zgubne. Niesamowite, czego to można się dowiedzieć!
    Całe szczęście nie należę do tych osób, które MUSZĄ się napić, bo piątek, bo zabawa, bo "każdypretekstdobry".

    Pozdrawiam!
    Noirceur :3

    OdpowiedzUsuń
  23. W życiu bym nie pomyślała że wódka ma tyle kalorii.
    Ale na szczęscie mnie to nie dotyczy bo mam dopiero 15 lat.

    http://zyjewmoimwlasnymswiecie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Właśnie mi uświadomiłaś ile to wszystko ma kalorii! Nie przypuszczałam :)
    obserwuję i zapraszam http://nataliexbrunette.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Jej, nie wiedziałam, że to wszystko jest tak kaloryczne!
    paulan01.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Wiedziałam, że przez alkohol dużo szybciej się tyje, ale teraz wyjaśniłaś to dokładnie :).
    http://ania-ania3.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  27. Nigdy nie piłam alkoholu praktycznie w ogóle tego nie robię, więc tycie przez niego mi nie grozi chyba aż tak bardzo ;)
    MÓJ BLOG, zapraszam gorąco! ♡
    MÓJ BLOG, zapraszam gorąco! ♡

    OdpowiedzUsuń
  28. pouczający post;)
    www.kataszyyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Czy ja wiem czy tych kalorii jest tak dużo? Bułka ma 200, batonik 200-300.... Ja podchodzę do odchudzania z zasadą ,,wszystko jest dla ludzi" i rezygnowanie z czegokolwiek na siłę jest bezsensu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo przydatny post, nie wiedzialam ze po alkoholu tak się tyje ;)
    http://xblueberrysfashionx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Pić to może nie piję, ale post przydatny ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. ja raczej nie piję alkoholu xD

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja się nie muszę odchudzać, więc alkoholu sobie nie odmawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetny post,ja raz na jakiś czas wypiję piwko typu Sommersby lub Redds i tyle z mojego picia:P

    OdpowiedzUsuń
  35. Tak na koniec, może i jedno piwo nie zaszkodzi wam w całym procesie odchudzania i prowadzeniu zdrowego stylu życia, ale czy warto najpierw iść na siłownie czy pobiegać i wylać z siebie litry potu, by za chwilę wszystko zniwelować alkoholem? Szkoda czasu moi drodzy, ale to musi każdy z osoba zrozumieć. - I kto to mówi? ;o

    OdpowiedzUsuń
  36. hmmm jeśli chodzi o alkohol to mało wtajemniczona jestem,a le nie wiedziałam ze jest aż tak bardzo kaloryczny

    Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt :)
    Ania,

    OdpowiedzUsuń
  37. Jestem za tym, że wszystko dobre, ale z umierem ;D
    kuczyniaczekpisze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie przepadam za alkoholem, jedynie od czasu do czasu lampka wina do obiadu :) Myślę, że wystarczy umiar i zdrowy rozsądek :)
    http://foxyladyme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz