LONDYN, CO MNIE ZASKOCZYŁO? 
August 20, 2016


Mieszkam w  Anglii już miesiąc, także z ręką na sercu mogę swobodnie wyciągnąć pierwsze wnioski. Myślę, że spokojnie znajdzie się 5 faktów, którymi mogę się z Wami podzielić, które zaskoczyły mnie w Londynie. O pewnych sprawach czytałam, ale to nic w porównaniu do tego, jak się pewne rzeczy przeżywa na żywo.



1. POGODA. Filmy, zdjęcia, opowieści, książki, czy nawet gazety głoszą wszem i wobec, że w Londynie ciągle pada, brzydko i wieje.Pragnę obalić ten mit!  Leci mi już drugi miesiąc tutaj, a padało może z 4 razy, w tym za każdym razem po parę minut. Jednak szczerze muszę przyznać, że pogoda tutaj zmienną jest. Raz świeci słońce, a za chwilkę jakby miał lunąć deszcz. Uroki Anglii.


2. KULTUROWOŚĆ.  Będąc w Polsce nigdy naraz nie spotkałam tylu różnych ludzi. Ile tu nacji żyje! Ciężko spotkać rodowitego Anglika, przyjezdni są z każdej strony świata, którzy mieszkają tu już dobre kilka lat. Jest to trochę przerażające, że pozwolono sobie na taki zabieg. Fakt faktem, to właśnie MY, ludzie z innych państw utrzymujemy gospodarkę na bardzo dobrym poziomie. Ktoś w tych hotelach , restauracjach i na budowie pracować musi, a na pewno nie Anglik. Jest to w pewien sposób przerażające, że ludzie z innych państw tak łatwo dostają tutaj pracę, a także numer, który jest konieczny do legalnego podjęcia pracy.

3. POLACY. Przed przyjazdem zdawałam sobie sprawę jak wielu ludzi tutaj przyjeżdża z naszego kraju. Sama mam kilku znajomych, może i nie w samym sercu Anglii, czyli Londynie, ale w pobliskich miastach. Idąc do sklepu, na peronie, w metrze, w pociągu, GDZIEKOLWIEK ciągle słyszysz język polski. Nie, to nie żart! Londyn staje się powoli taką małą Polską. Specjalne imprezy, dyskoteki,czy sklepy, to już norma. Niemalże w każdej dzielnicy znajdziecie spokojnie jeden Polski sklep.

4. PIENIĄDZE. Nie sposób o tym nie wspomnieć. Za minimalna krajową, która wynosi 7,20F jesteś w stanie nie tylko opłacić rachunki, kupić jedzenie na cały miesiąc, ale także odłożyć pieniądze np. na wakacje. Ceny są bardzo porównywalne jak w Polsce, tylko, że tu jest taka różnica iż za 1h mojej pracy, ja jestem w stanie kupić jedzenie na cały dzień, a w Polsce już niestety nie. Jest sześciokrotne przebicie! Jednak na temat polityki naszego państwa i Wielkiej Brytanii nie będę się rozpisywać, bo to nie miejsce i nie pora na takie tematy.

5. CZERWONE ŚWIATŁO. Przechodzimy na czerwonym! Tak jest! Nieistotne jakie światełko świeci, ludzi przechodzą jak chcą, kiedy chcą i gdzie chcą. Czasem się zastanawiam po co w ogóle tutaj są przejścia dla pieszych. Uwierzcie mi, że czasem wygląda to bardzo przerażająco, jak ludzie po prostu wchodzą na ulice nie bacząc na to, czy coś jedzie czy nie. Po prostu idą! Nie chciałabym być w takim kraju kierowcą!


Mam nadzieję, że spodobał się Wam post tego typu, dajcie znać czy chcecie więcej postów o Londynie

Pozdrawiam, Joanna .

Komentarze

  1. Słyszałam, że w Anglii nie tyle deszcze, co wilgotna pogoda, a to potrafi człowieka dobić.
    Bardzo mi sie podobają takie posty, bo sama myślałam, by kiedyś odwiedzić UK, więc ja jestem jak najbardziej za! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie akurat to jest smutne , że aż tyle tam polaków . Mieszkałam w Anglii i niestety wiele razy byłam świadkiem tego jak Anglicy strasznie nie lubią polaków. I to właśnie przez to , że tyle nas tam jest . W sumie to im się nie dziwie ;( Z pogodą zgadzam się w 100% i nie tylko w Londynie ale również w innych miastach :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam, że w Anglii mieszka wiele polaków, ale nie że aż tyle.

    OdpowiedzUsuń
  4. dużo moich znajomych wyjechało do angli. pracują mają rodziny i dobrze im

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta pogoda to mit? Naprawdę?! Napisz coś jeszcze o Londynie! Bardzo mnie to interesuje ;)

    Pozdrawiam gorąco ♡♡♡
    MADEMOISELLE BLOG

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesujący post czekam na więcej :)
    Z tym przechodzeniem na czerwonym świetle to niewiem czy bym załapała :)


    http://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie, że chcemy więcej postów o Londynie albo generalnie o UK ;)
    Z tym ostatnim punktem mnie zaskoczyłaś, nie wiedziałam, że ludzie aż tak bezzasadnie się zachowują ;) Ale pal licho pieszych, mnie w byciu kierowcą bardziej przerażałaby ta lewostronność.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak ja ci zazdroszczę ja niestety narazie nie mam jak wyjechać ale po klasie maturalnej chciałabym wyjechac do Londynu:)
    Koniecznie więcej takich postów:**
    Pozdrawiam:)
    Zapraszam do mnie pod nowy adres: eva-and-a-healthy-lifestyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba chodziło Ci o minimalną krajową stawkę, ale za godzinę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo często odwiedzałam kiedyś Anglię :) ale teraz jakoś mniej.. :)
    Lubiłam ja, jednak chyba nie mogłabym mieszkać ta na dłuższą metę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Amazing post! Have a lovely new week. :)

    STYLEFORMANKIND.COM
    Bloglovin

    OdpowiedzUsuń
  12. większa część mojej rodziny tam jest od strony ojca i szczerze ci powiem że jak zjeżdżają to nawet mi się z nimi gadać nie chce bo tacy PAŃSTWO się zrobili... ą i ę co to oni nie są... jakoś w ramach urlopu to bym zwiedziła ale nie wiem czy bym chciała tam żyć

    OdpowiedzUsuń
  13. Faktycznie skoro piesi mogą przechodzić nawet na czerwonym, to kierowcy nie maja tam łatwo :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chciałybyśmy zobaczyć Londyn :) Zwłaszcza, że jest tam dużo swoich xD Super, że jest tyle pl sklepów!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja byłam w Londynie tylko 2 dni, ale dokładnie te same punkty mnie zaskoczyły. A to wchodzenie na czerwonym to jakaś masakra - nawet na karetki nikt nie zważa :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo przyjemnie się czytało, a zdjęcia śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie sądziłam, że sygnalizacja świetlna w Londynie jest aż tak nieistotna! :O
    >FOXYDIET<

    OdpowiedzUsuń
  18. byłam w Londynie i podpisuję się pod twoją notką! co do pogody to na dwa tygodnie mojego pobytu tam padało dopiero pod koniec, ale jak już się rozpadało... to nie mogło przestać ; p

    ciemoszewska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Byłam w Londynie na razie tylko raz, ale pokochałam to miasto! Już dawniej wiedziałam, że kiedyś tam zamieszkam, ale po moich wakacjach tam, jestem pewna :)
    Co do sygnalizacji, to dwa razy zdarzyło się, że widziałam jak nawet policja, przechodzi na czerwonym :D

    http://mystery-identity.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Londyn to taki Berlin, mogłabym po prostu zmienić tytuł Twojego posta na Berlin - co mnie zaskoczyło, i wyszłoby dokładnie to samo :P

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak byłam w Londynie zaskoczyły/zainteresowały mnie podobne rzeczy :) Przechodzenie na czerwonym, mix kultur itd. :)) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy nie byłam w Anglii, ale może kiedyś się wybiorę :)
    http://dreams-first.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam takie posty, które odsłaniają drugie dno spraw, które uważamy za oczywiste. A tu takie niespodzianki. Londyn coraz bardziej mnie zaskakuje. Nie sądziłam, że aż tak różni się od moich wyobrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
  24. To i mnie pogoda zdziwiła, jak byłam te 15 lat temu w Londynie - w ciągu 2 tygodni, był tylko 1 deszczowy dzień. No i ta wielokulturowość na pewno bije po oczach, bo u nas społeczeństwo jest jednak mniej zróżnicowane :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Mnie też zaskoczyła ilość Polaków, która tam mieszka. :) A ilość kultur z którymi możemy się spotkać na co dzień to chyba moja ulubiona rzecz w Londynie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nice post! Have a lovely Wednesday. :)

    STYLEFORMANKIND.COM
    Bloglovin

    OdpowiedzUsuń
  27. ciekawe co mnie zaskoczy, jak się w końcu tam wybiorę. ;) po cichu liczę właśnie na pogodę, że nie będzie tak źle jak to się stereotypowo wydaje. ;) co do Polaków, to trochę mnie to przeraża, bo zawsze za granicą lubię mówić po polsku wiedząc, że nikt mnie nie rozumie, a w Londynie raczej jest to niemożliwe. ;))
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Rewelacyjnie napisane! i fajnie, że w życiu jeszcze Nas coś morze zaskoczyć
    :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawe ;) lubię takie posty.
    http://modoemi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo interesujący post! Nie wiedziałam o tych rzeczach :)
    Obserwujemy?;) Daj znac u mnie
    girl-with-passion.blogspot.com
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  31. Często latam do Anglii ma wycieczki i do znajomych, Londyn mi się bardzo podobał.
    1.Pogoda na te kilkanaście razy dopisywała - więc tez obalam mit pogodowy :)
    2. Faktycznie bardzo tam kolorowo - pamiętam, że za pierwszy razem byłam zachwycona - w metrze siedziałam z szeroko otwartymi oczami, aż mąż mnie szturchał :).
    3. Niestety prawie wszędzie na zachodzie lepiej się żyje niż u nas, ludzie nie mają problemu za co opłaca rachunki... myślę, że to połowa zmartwień z głowy..
    4. świateł się bardzo bałam :)
    5. Jeszcze bym dopisała za darmo muzea i pyszne piwko :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetne zdjęcia, o właśnie - znajoma siedzi w Anglii i mówi, że jest pełno ludzi, którzy mówią po polsku - a angielskiego ni w ząb, a siedzą tam o wiele dłużej od niej.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja bym nie chciała być tam kierowcą, bo trzeba jeździć po lewej stronie ;) To dopiero jest wyzwanie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz